W ciągu ostatnich czterech lat nasze życie zmieniło się o 180 stopni, rzuciliśmy nasze pracę w Polsce, mieszkaliśmy i pracowaliśmy w kilku różnych krajach, a odwiedziliśmy co najmniej kilkanaście. A co najważniejsze, zaczęliśmy żyć naszą pasją podróżowana. Zobaczyliśmy wiele pięknych miejsc i zrobiliśmy masę ciekawych rzeczy, o których wcześniej mogliśmy tylko pomarzyć. Cieszy nas to niezmiernie, nie tylko dlatego, że wyszliśmy poza strefę komfortu i spełniliśmy wiele naszych marzeń ale też udowodniliśmy sobie, że nasze życie leży w naszych rękach, że wszystko zależy od nas. Świadomość tego, że możemy osiągnąć wszystko to czego pragniemy, sprawiła, że staliśmy się nie tylko szczęśliwi ...
1.UDAĆ SIĘ NA PÓŁNOC- to pierwszy i podstawowy warunek. Wyczekiwanie zorzy w Polsce raczej nie ma najmniejszego sensu, zjawisko to okazjonalnie może być widoczne w naszym kraju, w tym roku zdarzyło się to, aż całe dwa razy! Mniej cierpliwym polecamy wyruszyć na północ;). Opcji jest kilka, te najłatwiej dostępne to oczywiście północna część Skandynawii oraz Islandia. My jak zwykle z całego serca polecamy Tromso w Norwegii, po pierwsze bo znajduje się 350 km za kołem podbiegunowym i jest ulokowane dokładnie pośrodku pasa zorzy polarnej, a po drugie bo jest tutaj po prostu pięknie!:) Dlaczego nie Islandia? Islandia jako wyspa ma ...
Świetna sprawa. ZAzdroszczę biegłego angielskiego.